Powiedzieć o oknach, że są po prostu elementem konstrukcyjnym budynku, to jak nie powiedzieć nic. Dziś nowoczesna stolarka otworowa stoi na straży ciepła, ciszy oraz bezpieczeństwa domowników, przyczynia się do zmniejszenia rachunków za ogrzewanie, a do tego pomaga zatroszczyć się o kondycję planety. Obok walorów praktycznych modne przeszklenia odsłaniają dla nas piękne widoki i zapraszają słońce do wnętrza, a to zdecydowanie poprawia nasze samopoczucie i doznania estetyczne. A jeśli o estetyce mowa, to nie można zapomnieć, że nowoczesne okna i w tym kontekście nie dają się tak po prostu… zatrzasnąć w ciasnych ramach! Co więcej, brylują w temacie i czarują kolorami. Podczas, gdy jedni użytkownicy postawią na ekstremalny minimalizm, to inni przetrząsną całą paletę barw, żeby znaleźć najciekawszy dla siebie odcień, bo nie ma innych ograniczeń niż kwestia gustu. Warto pamiętać, że „Kolor to siła, która bezpośrednio wpływa na duszę”, dlatego jego wybór stanowi kwintesencję naszego domowego życia.
Biel – radykalny minimalizm czy ponadczasowa klasyka?
Drzwi wejściowe zwykło się określać jako „wizytówkę” domu i jego mieszkańców. A czym w takim razie są okna? Można uznać, że odzwierciedlają duszę wnętrza i charakter domowników. Na pierwszy rzut oka ramy okienne w kolorze białym wydają się mało wyszukane, wręcz banalne. To kolor, który przez wiele dekad niepodzielnie rządził w blokach i gospodarstwach jednorodzinnych. Nie był dyktowany wyborem serca, ale raczej brakiem innego wyboru – ot, z góry narzucony minimalizm w praktyce. W czasach nieograniczonej dostępności i nieskończonych możliwości paradoksalnie biel znów wraca do łask. Czasami obfitość przeradza się w przesyt i wtedy warto zrobić sobie energetyczny detoks. Tradycyjne ramy okienne w bieli idealnie wkomponują się w najbardziej wymagającą fasadę i uświetnią wnętrze wykwintną, klasyczną elegancją, a tej nie da się zwyczajnie wyprosić z salonów. Jasne, subtelne profile z wdziękiem odnajdą się jako idealne dopełnienie szczególnie lubianych ostatnio aranżacji minimalistycznych. Białe okna do wnętrz skandynawskich to nie radykalny minimalizm, ale maksymalizm wyrafinowania oraz delikatności, tak potrzebnej w codziennym życiu.
Modny antracyt króluje na profilach ALU i PVC
Jeśli jednak biel nie do końca odpowiada naszej wyobraźni i chcemy sięgnąć po barwę równie elegancką, choć nieco bardziej praktyczną, ale wciąż intrygującą, warto rozważyć antracyt. Ciemniejszy odcień szarego, jako wykończenie stolarki okiennej czy to w wersji aluminiowej czy plastikowej, to prawdziwy strzał w dziesiątkę! Jego uniwersalizm i mocny, stanowczy charakter sprawiają, że wciąż przybywa mu fanów. Nie tylko domownicy dali się oczarować nietypowemu odcieniowi. Również projektanci pokochali kolor, który w najlepszym stylu roztacza swój urok w kolejnych inicjatywach architektonicznych. Z jednej strony tę głęboką szarość można uznać za ekstremalny minimalizm, a z drugiej docenić niebanalny charakter i maksymalną moc wyrazu! Modne kolory okien z pewnością przez długie sezony nie wypuszczą antracytu z kompozycyjnej listy przebojów.
Czerń – minimalizm w praktyce czy wyrazisty akcent elewacji i wnętrza?
Obok bieli i antracytu wciąż w świetnej formie na profilach okiennych trzyma się czerń. Wspominane wcześniej – klasyka i elegancja, również w tym kolorze odzwierciedlają ponadczasowy styl i najlepszy gust domowników. Czarne okna szczególnie dobrze wygadają w kompozycji z ceglaną, industrialną fasadą i stanowią idealne dopełnienie loftowego wystroju. W bardziej tradycyjnych wnętrzach ten mocny akcent staje się intrygującym kontrapunktem aranżacji i podkreśla oryginalny charakter przestrzeni, dodając jej nieco drapieżnej świeżości. Monumentalna, szklana tafla ujęta w wąskie, nowoczesne profile w czarnej barwie tworzy niesamowitą kompozycję utkaną ze światła i natury – ekstremalny minimalizm formy przeradza się w pełen wrażeń żywy pejzaż! A jeśli pokusimy się o funkcjonalną i designerską suwankę Reveal-Slide to możemy być pewni, że okno stanie się centralnym punktem aranżacji i wprowadzi wyjątkową harmonię między domem a ogrodem.
Radykalny minimalizm zalany paletą barw!
Obok łagodnych, stonowanych barw i tych spokojnie zdecydowanych, coraz częściej okna otwierają się na szalone wariacje kolorystyczne! „Natura ma tysiące kolorów i postanowiliśmy zredukować skalę do zaledwie dwudziestu” – tak wzdychał w minionym stuleciu niepocieszony pisarz. Dziś nikt nie musi się już martwić czarno-białą perspektywą, bo coraz to nowe inspirujące odcienie podbijają serca oraz wyobraźnię użytkowników przestrzeni. Nie ma mowy o ograniczeniach! W ich miejsce pojawiają się kreatywne połączenia. Jeśli marzy nam się niecodzienny kolor we wnętrzu, ale niekoniecznie pasujący do elewacji, wystarczy wybrać opcję bicolor. Okna dwukolorowe udowadniają, że niemożliwe nie istnieje.
Możemy pozwolić sobie na ekstrawagancki total look? Soczysta viva magenta, butelkowa zieleń, żółć kurkumy czy fiołkowy fiolet albo błękit niezapominajek? A może cukierkowy róż czy koralowa czerwień? Jak najbardziej! Wystarczy odwaga i wyobraźnia, żeby niesamowite efekty wypełniały radością wnętrza domów i… domowników.
Nie tylko kolor robi wrażenie
Myśląc o oknach, przede wszystkim doceniamy komfort termiczny, jaki nam zapewniają. Zimą oddychamy z ulgą, bo energooszczędne modele zatrzymują ciepło w czterech ścianach i nie powodują niepotrzebnych strat energii, a dodatkowo dbają o właściwą wentylację pomieszczeń i gwarantują odpowiednią akustykę. W naszych oczekiwaniach pragmatyzm nieustanie miesza się z estetyką. Na szczęście nie musimy wybierać, żeby zaspokoić swoje potrzeby, bo w nowoczesnych rozwiązaniach parametry i design idą ramię w… ramie!